pożegnalne przemówienie George ' a Washingtona jest często pamiętane z powodu ostrzeżenia przed hiperpartyjnością: „alternatywna dominacja jednej frakcji nad drugą, zaostrzona przez Ducha zemsty, naturalna dla rozłamu partyjnego, który w różnych wiekach i krajach dokonał najbardziej przerażającego ogromu, sama w sobie jest przerażającym despotyzmem., John Adams, następca Washingtona, podobnie martwił się, że podział Republiki na dwie wielkie partie ma być postrzegany jako wielkie zło polityczne.”
Ameryka stała się teraz tą straszną, podzieloną Republiką. Egzystencjalne zagrożenie jest jak przepowiedziano i łamie system rządów, który założyciele wprowadzili wraz z konstytucją.
choć amerykański system dwupartyjny sięga wieków wstecz, dziś zagrożenie jest nowe i inne, ponieważ obie partie są teraz naprawdę odrębne, rozwój, który datuję na semestr 2010., Do tego czasu obie partie zawierały w sobie wystarczająco nakładające się tłumy, że rodzaj negocjacji i budowania koalicji naturalnej dla wielopartyjnej demokracji mógł działać wewnątrz systemu dwupartyjnego. Nigdy więcej. Ameryka ma teraz tylko dwie imprezy i to wszystko.
teoria, która kierowała Washingtonem i Adamsem, była prosta i rozpowszechniona w tamtym czasie. Jeśli konsekwentna większość partyjna kiedykolwiek zjednoczy się, aby przejąć kontrolę nad rządem, wykorzysta swoją władzę do ucisku mniejszości. Krucha zgoda rządzących załamałaby się, a przemoc i autorytaryzm nastąpiłyby., W ten sposób poprzednie Republiki popadły w wojny domowe, a Framerzy zamierzali uczyć się z historii, nie powtarzając jej błędów.
James Madison, wybitny teoretyk grupy i słusznie nazywany ojcem Konstytucji, poparł ideę „rozszerzonej Republiki” (silny rząd narodowy, w przeciwieństwie do 13 luźno Skonfederowanych Stanów) właśnie z tego powodu. W małej Republice, jak przekonywał, frakcje mogłyby łatwiej zjednoczyć się w konsekwentne rządzące większościom., Jednak w dużej Republice, z większą liczbą frakcji i większym dystansem, stała większość ze stałą mniejszością była mniej prawdopodobna.
więcej w tej serii
Framerzy uważali, że używają najbardziej zaawansowanej Teorii Politycznej tamtych czasów, aby zapobiec tworzeniu się partii. Rozdzielając władzę pomiędzy konkurujące ze sobą instytucje, uważali, że partia większościowa nigdy nie powstanie. Połącz dwa spostrzeżenia-dużą, zróżnicowaną Republikę z rozdzieleniem sił-i hiper-stronniczość, która walczyła z wcześniejszymi republikami, zostałaby zażegnana. Albo tak wierzyli.,
jednak partie polityczne powstały niemal natychmiast, ponieważ wymaga ich nowoczesna masowa demokracja, a Stronnictwo stało się silną tożsamością, przeskakując między instytucjami i ostatecznie rozpadając różnorodność Republiki NA zaledwie dwa obozy.
jednak rozdzielenie władzy i federalizmu działało tak, jak zamierzano przez długi czas. Prezydenci, senatorowie i członkowie Izby mieli różne bodźce wyborcze, komplikując jedność partyjną, a partie stanowe i lokalne były silniejsze niż partie Narodowe, również komplikując jedność.,
Było to, że byli zbyt podobni i że stali za mało. Partie działały jako luźne, wielozakładowe koalicje partii państwowych i lokalnych, co utrudniało osiągnięcie porozumienia w wielu kwestiach na szczeblu krajowym.
od połowy lat 60.do połowy lat 90. amerykańska polityka miała coś w rodzaju systemu czteropartyjnego, z liberalnymi Demokratami i konserwatywnymi Republikanami obok liberalnych Republikanów i konserwatywnych Demokratów., Konserwatywni Demokraci z Missisipi i Liberalni Demokraci z Nowego Jorku mogli nie zgadzać się więcej, niż zgodzili się w Kongresie, ale nadal mogli być wybierani na lokalnych markach. Mogłeś kiedyś powiedzieć to samo o liberalnych Republikanach z Vermont i konserwatywnych Republikanach Z Kansas. W zależności od kwestii możliwe były różne koalicje, co pozwalało na rodzaj płynnych negocjacji, jakich wymaga system konstytucyjny.,
ale to było zanim amerykańska polityka stała się w pełni znacjonalizowana, zjawisko, które miało miejsce na przestrzeni kilku dekad, napędzane w dużej mierze powolną zmianą praw po-obywatelskich obu partii. Polityka narodowa przekształciła się z kompromisowej sprzeczki o wydatki rządowe w moralny konflikt o kulturę i tożsamość narodową. W miarę zaostrzania się konfliktu strony zmieniały swoje poglądy. Wraz ze zmianą stron konflikt zaostrzył się jeszcze bardziej. Liberalni Republikanie i konserwatywni Demokraci wymarli., System czteropartyjny rozpadł się na dwie partie.
Demokraci, partia różnorodności i wartości kosmopolitycznych, zaczęli dominować w miastach, ale zniknęli z exurbs. Republikanie, partia tradycyjnych wartości i białej, chrześcijańskiej tożsamości, uciekli z miast i rozkwitli w exurbs. Zaczęły rosnąć partyzanckie bańki społeczne, a okręgi kongresowe stawały się wyraźniej jedną partią lub drugą. W rezultacie prawybory, a nie wybory powszechne, decydują o zwycięstwie w wielu okręgach.,
w ciągu ostatnich trzech dekad obie partie miały w przybliżeniu równą siłę wyborczą w kraju, dzięki czemu kontrola nad Waszyngtonem jest stale do zdobycia. Od 1992 roku kraj przechodził przez dwa wahania wahadła, od Zjednoczonego rządu demokratycznego do rządu podzielonego do Zjednoczonego rządu republikańskiego i z powrotem, przy czym obie strony szukały tej nieuchwytnej stałej większości i starały się zaostrzyć różnice między partiami, aby ją wygrać. To również nasiliło partyzantkę.,
te potrójne wydarzenia—nacjonalizacja polityki, geograficzno-kulturowy podział partyzancki i konsekwentnie bliskie wybory—wzmocniły się nawzajem, popychając obie partie do odgórnego przywództwa, wymuszając dyscyplinę partyjną i niszcząc międzypartyjne zawieranie umów. Wyborcy teraz głosują na partię, nie na kandydata. Kandydaci zależą od marki partii. Wszystko to lojalność zespołowa. Stawka jest zbyt wysoka, by mogło być inaczej.
konsekwencją jest to, że dziś Ameryka ma prawdziwy system dwupartyjny, bez nakładania się na siebie, którego twórcy obawiali się najbardziej., I nie wykazuje żadnych oznak rozwiązania. Obie partie są w pełni posortowane według wartości geograficznych i kulturowych, a bez większych zmian żadna ze stron nie ma szans stać się partią dominującą w najbliższej przyszłości. Ale nieuchwytna stała większość obiecuje tyle władzy, żadna ze stron nie jest skłonna z niej zrezygnować.
przeczytaj: jak amerykańska polityka oszalała
to zasadniczo łamie system podziału władzy i kontroli i równowagi, który stworzyli Ramerzy., Pod rządami Zjednoczonego rządu współwyznawcy Kongresu nie mają motywacji do sprawdzania prezydenta; ich sukces wyborczy jest związany z jego sukcesem i popularnością. W ramach podzielonego rządu opozycjoniści Kongresu nie mają motywacji do współpracy z prezydentem; ich sukces wyborczy wiąże się z jego porażką i niepopularnością. Nie jest to system negocjacji i kompromisów, ale system kapitulacji i stonewallingu.
z kolei skłania prezydentów do podejmowania dalszych działań przez władzę wykonawczą, co dodatkowo wzmacnia władzę prezydencji., Silniejsza prezydencja prowadzi do wyborów prezydenckich o wyższej stawce, co zaostrza hiperpartyjność, co napędza jeszcze większe utrudnienia.
tymczasem, w miarę nasilania się utrudnień legislacyjnych, coraz ważniejsze decyzje pozostawiane są sądownictwu do rozstrzygnięcia. To sprawia, że stawka nominacji do Sądu Najwyższego jest jeszcze wyższa (zwłaszcza z dożywotnią kadencją), co prowadzi do straszniejszych bitew potwierdzających, a tym samym wyborów o wyższe stawki.
widzisz jak to wszystko się wzmacnia?, To właśnie sprawia, że jest to tak trudne do rozwiązania, przynajmniej w systemie dwupartyjnym z zwycięskimi wyborami.
Politologia przebyła długą drogę od 1787 roku. Gdyby Ramersi byli w stanie wykorzystać zgromadzoną dziś mądrość, zaakceptowaliby, że nie można mieć nowoczesnej masowej demokracji bez partii politycznych, tak jak by tego chcieli. Partie wprowadzają demokrację poprzez ustrukturyzowanie polityki, ograniczenie polityki i wyborów wyborczych do odpowiedniej liczby. Reprezentują i angażują rozproszonych obywateli, skupiając ich we wspólnym celu., Bez partii politycznych polityka staje się chaotyczna i despotyczna.
założyciele wiedzieliby również, że wybory wielościowe (kto zdobędzie najwięcej głosów wygrywa) Zwykle generują tylko dwie partie, podczas gdy wybory proporcjonalne (udziały głosów w okręgach z wieloma zwycięzcami przekładają się na udziały w siedzibach) mają tendencję do generowania wielu partii, a wielkość okręgu i procenty progowe kształtują liczbę.,
ale w tamtym czasie Framerzy wierzyli, że mogą mieć demokrację bez partii, a jedynym funkcjonującym systemem wyborczym była innowacja z 1430 roku polegająca na głosowaniu pluralistycznym, którą importowali z Wielkiej Brytanii bez debaty. Dopiero w XIX wieku reformatorzy wymyślili nowe zasady głosowania, a do XX wieku najbardziej zaawansowane demokracje przeszły na proporcjonalną reprezentację, wspierając demokracje wielopartyjne.,
gdyby Framerzy zaakceptowali nieuchronność partii politycznych i zrozumieli związek między zasadami wyborczymi a liczbą partii, sądzę, że próbowaliby zinstytucjonalizować wielopartyjną demokrację. Oczywiście, Madison by to zrobiła. „Federalista nr 10”, z pochwałą płynnych i elastycznych koalicji, jest wizją wielopartyjnej demokracji.
przeczytaj: Ameryka nie jest demokracją
dobra wiadomość jest taka, że nic w konstytucji nie wymaga systemu dwupartyjnego, a nic nie wymaga od kraju przeprowadzenia prostych wyborów pluralizmu., Klauzula Wyborcza konstytucji pozostawia państwom decydowanie o własnych zasadach i zastrzega Kongresowi prawo do interwencji, moc, którą Kongres używał przez lata do egzekwowania bardzo wygranych przez pluralizm jednomandatowych okręgów, które utrzymują system dwupartyjny i zapewniają, że większość wyborów jest niekonkurencyjna.
gdyby kraj chciał, mógłby przejść do systemu proporcjonalnej reprezentacji na najbliższe wybory do Kongresu. Wystarczy akt Kongresu. Państwa mogłyby również działać na własną rękę.,
demokracja wielopartyjna nie jest idealna. Ale jest o wiele lepszy we wspieraniu różnorodności, negocjacji i kompromisów, które Framers, a zwłaszcza Madison, zaprojektowali amerykańskie instytucje wokół, i które postrzegali jako niezbędne do kruchego eksperymentu Samorządu.
Ameryka przeszła kilka fal reform politycznych w całej swojej historii. Dzisiejszy wysoki poziom niezadowolenia i frustracji sugeruje, że może być na skraju innego. Ale przebieg reform jest zawsze niepewny, a kluczem jest zrozumienie problemu, który należy rozwiązać., W tym przypadku przyszłość amerykańskiej demokracji zależy od przestrzegania ostrzeżeń przeszłości. Kraj musi przełamać binarną hiperpartyjność, tak sprzeczną ze swoimi instytucjami rządzącymi, i tak niebezpieczną dla samorządności. Musi stać się demokracją wielopartyjną.