Przez Reuters TV

2 Min Czytaj

SANTIAGO (Reuters) – spektakularna akcja ratunkowa 33 górników uwięzionych przez dwa miesiące pod ziemią na rozległej pustyni Atakama w Chiles, która stała się nagłówkami na całym świecie.,

pokaz slajdów ( 2 zdjęcia)

jeden z ocalałych przypomniał w poniedziałkowym wywiadzie dla agencji Reuters dramat ostatnich chwil przed ucieczką, kiedy ratownicy przepuścili go przez wąską szczelinę w skale w przeznaczonej do tego celu kapsule.

Mario Sepúlveda, lider grupy i drugi człowiek, który został uratowany, przypomniał sobie swój strach, gdy kapsuła wyciągnęła go z ciemności, nie wiedząc, czy plan zadziała.,

„Po wyjściu było strasznie, strasznie” – powiedział Sepúlveda. „Krzyczałem. Chciałem tylko wyjść, zobaczyć światło.”

on i inni górnicy zostali uwięzieni przez zawalenie się kopalni w sierpniu. 5 września 2010 w kopalni San José, małym złożu położonym wśród zakurzonych, pustynnych wzgórz w pobliżu miasta Copiapó, około 800 kilometrów na północ od Santiago.

nikt nie wiedział, czy górnicy, daleko pod powierzchnią, byli żywi czy martwi, dopóki nie byli w stanie przekazać notatki na powierzchnię w sondzie wysłanej przez władze w sierpniu. 22., – Dobrze nam w schronisku, 33 z nas-powiedziała notatka, napisana czerwonym tuszem.

finałowy ratunek, transmitowany na żywo na całym świecie, odbył się w październiku. 13 z tego roku, a każdy z nich wyszedł żywy.

górnicy stali się odtąd gwiazdami. Ich historia wywołała film, z Hiszpanem Antonio Banderasem w roli Mario Sepúlvedy.

we wtorek prezydent Chile Sebastián Piñera, którego pierwszy rząd nadzorował akcję ratunkową, poprowadził ceremonię upamiętnienia w Pałacu Prezydenckim w La Moneda.,

„powinniśmy pamiętać i wyciągnąć wnioski z cudu kopalni San Jose, aby skonfrontować się z tą samą siłą woli, wiarą, jednością i siłą…wielkie nowe wyzwania związane z koronawirusem przed nami ” – powiedział Pinera w przemówieniu telewizyjnym.

relacja Natalia Ramos i Reuters TV, scenariusz Dave Sherwood, montaż Cynthia Osterman

nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.

Articles

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *