I przyszli do Betsaidy. Niektórzy przynieśli do niego ślepca i błagali go, by go dotknął. A on wziął ślepca za rękę i wyprowadził go z wioski, a gdy opluł mu oczy i położył na nim ręce, zapytał go: „czy widzisz coś?”A on spojrzał w górę i powiedział:” Widzę ludzi, ale wyglądają jak drzewa, chodząc.”Potem Jezus ponownie włożył ręce na oczy, a on otworzył oczy, jego wzrok został przywrócony, i widział wszystko wyraźnie., I wysłał go do swojego domu, powiedzenie, ” nawet nie wejść do wsi.”(Marka 8:22-26 ESV)
we wszystkich czterech Ewangeliach widzimy przypadki Jezusa dokonującego boskich aktów uzdrowienia. Niektóre z jego cudownych relacji są zapisane dla nas kilka razy, opowiedziane z różnych punktów widzenia w różnych Ewangeliach. Są jednak inne cuda zapisane dla nas tylko raz, unikalne dla Ewangelii, która je zawiera. W Ewangelii Marka znajdujemy jeden z tych unikalnych cudów zapisanych szczegółowo., Relacja Jezusa uzdrawiającego ślepca poza wioską Betsaida jest nie tylko rzadka, ponieważ jest pisana tylko raz, ale jest również jedynym postępowym cudem, jakiego Jezus dokonał w Nowym Testamencie. Zbadamy ten cud bardziej, badając każdy werset w Marku zawierający ten opis.
werset 22: „przyszli do Betsaidy, a niektórzy przyprowadzili niewidomego i błagali Jezusa, aby go dotknął.”
Betsaida była wsią położoną w pobliżu ujścia górnej rzeki Jordan na wschodnim brzegu Morza Galilejskiego., Wioska ta nie jest już zamieszkana, ale archeolodzy odkryli jej ruiny i zweryfikowali, że istniała w czasach Chrystusa. Kiedy Jezus przechodził swoją służbę w Górnej Galilei, odwiedziłby tę wioskę i został powitany z podnieceniem ludzi, którzy pragnęli zobaczyć, jak Jezus dokonuje cudu. Ludzie być może nie wiedzieli ani nie wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, ale słyszeli o jego wielkich cudach i chcieli być o nich świadkami z pierwszej ręki.
zapisano w tym opisie, że „niektórzy przynieśli ślepca i błagali Jezusa, aby go dotknął.,”Ludzie mogli przyprowadzać ślepca do Jezusa, ponieważ był on częścią ich wioski i dbali o jego dobrobyt. Z drugiej strony mogli po prostu chcieć zobaczyć Cuda Jezusa dla siebie; szukali każdego, kto zostanie uzdrowiony, aby mogli być świadkami cudownej mocy Chrystusa z pierwszej ręki. Bez względu na motyw, mieli pewność, że Jezus będzie w stanie wykonać wielkie dzieło dla tego człowieka.
możemy również bezpiecznie założyć, że niewidomy nie dotarł do Jezusa sam lub z własnej woli., Mogło to być dlatego, że on nie widział, albo dlatego, że brakowało mu wiary, aby uwierzyć, że Jezus może rzeczywiście coś dla niego zrobić. Jeśli to rzeczywiście prawda, to tylko z tego powodu Chrystus postanowił dokonać cudu w sposób postępowy, co zostanie wyjaśnione za chwilę.
zanim zaczniemy, musimy uznać duchową lekcję ukrytą w tym wstępnym wersecie. Tutaj znajdujemy zachętę dla wszystkich tych, którzy są słabi w wierze. Podobnie jak niewidomy, będą chwile w naszym życiu, kiedy znajdziemy się duchowo zranieni lub potrzebujący uzdrowienia., Możemy nie mieć wiary, aby wierzyć, że Jezus może zrobić dla nas wszystko, więc pytamy: „dlaczego miałby się o mnie troszczyć?”Podobnie jak niewidomy, często potrzebujemy pomocy otaczających nas ludzi, aby przez modlitwę i wiarę nieść nas do Zbawiciela. Nasza wiara nie zawsze jest wystarczająco silna, aby doprowadzić nas do Chrystusa na własną rękę, ale poprzez zachętę i wierne dążenie innych chrześcijan, możemy znaleźć się u stóp Chrystusa gotowy do otrzymania jego uzdrawiającego dotyku. Kiedy jesteśmy słabi, on jest silny i odnowi naszą wiarę, aby znowu w niego uwierzyć (2 Koryntian 12.9-10).,
werset 23: „wziął ślepca za rękę i wyprowadził go poza wieś. Kiedy napluł mu na oczy i położył na nim ręce, Jezus zapytał: „Czy widzisz coś?”
pierwszą część tego wersetu można postrzegać jako intymny akt miłości, zanim wydarzy się cud. Jezus nie wybrał uzdrowienia ze wszystkimi wokół, ale zamiast tego zabrał człowieka samego ze sobą poza ruchliwą wioskę. Jezus nie musiał tego robić, ani w ogóle nie musiał go dotykać., Mógł po prostu powiedzieć słowo w środku tętniącego życiem tłumu i człowiek byłby uzdrowiony. Jednak Jezus postanowił zająć się tym człowiekiem w bardzo opiekuńczy sposób. Jezus, będąc boskim w swej naturze, być może już wiedział, że człowiekowi brakuje wiary. We współczuciu i miłości Jezus ” wyprowadził go poza wioskę.”Nie mówi się nam, czy ktoś podążał, czy uczniowie byli blisko, ale ważne jest, aby zauważyć, że Jezus celowo starał się być sam na sam z tym człowiekiem.
niektóre z największych i najbardziej wzrastających w wierze czasów w naszym życiu będą miały miejsce, gdy będziemy całkowicie sami z Bogiem., Świat, w którym żyjemy, jest pełen zapału i rozproszenia. Kiedy jesteśmy gotowi być „prowadzeni” przez Jezusa do miejsca samotności, on zaimponuje nam w sposób, w jaki mógł nie być w stanie w granicach naszego pracowitego życia. Widzimy w tej historii, że Jezus prowadzi tego człowieka delikatnie tam, gdzie nie poszedłby sam. W ten sam sposób musimy być gotowi iść za Jezusem do specjalnych miejsc samotności dla odnowy duchowej. Nie możemy z tym walczyć ani znaleźć wymówek., Nawet dzisiaj, kiedy chwyta naszą duszę, musimy zaufać mu, że doprowadzi nas do miejsca, które jest dla nas dobre, nawet jeśli możemy nie rozumieć jego korzyści w tym czasie.
druga część tego wersu jest mała, ale ważna część wydarzenia; Jezus splunął mu prosto w oczy. Mógł uzdrowić tego człowieka bez plucia, ponieważ czytaliśmy, że czyni cuda bez tego działania. Jednak to było włączone jako pozornie konieczna część obliczonego procesu Jezusa, aby (1) zabrać ich poza wioskę, (2) pluć mu w oczy i (3) następnie dotknąć go.,
więc pozostaje nam zapytać, jaki był powód oplucia? Większość komentatorów zgadza się, że ciepło śliny Jezusa łagodzi ból człowieka. Jak zobaczymy w następnych wersetach, niewidomy znał różnicę między ludźmi a drzewami. Fakt, że był w stanie dokonać tego rozróżnienia pozwala nam bezpiecznie założyć, że widział wcześniej i nie urodził się ślepy. Dlatego coś mogło spowodować, że oślepł, pozostawiając otwarte rany na oczach. Ślina mogła być po prostu kolejnym aktem współczucia ze strony Chrystusa., To działanie dla niewidomego mogło mu pomóc w przekonaniu, że Jezus może go rzeczywiście uzdrowić, ponieważ czuł opiekę tego Cudotwórcy.
chociaż możemy nie być w stanie udowodnić, że człowiek miał wcześniej bolesny stan bezpośrednio z tekstu, miałoby to sens, że współczucie Jezusa doprowadziłoby go do troski o ból człowieka przed uzdrowieniem. W ten sam sposób rozumiemy, że nasz Bóg nie jest tylko tym, który współczuje nam, ale porusza się do działania w troskliwy sposób, aby zająć się naszymi ranami, starając się rozwijać naszą wiarę., Często jest wierny, aby ukoić pulsujące bóle naszej duszy, gdy przenosi nas do miejsca odnowy i zakończenia.
pod koniec wersetu 23 widzimy, że ma miejsce cud. Jezus dotknął jego oczu i zapytał: „Czy widzisz coś?”Z tym pytaniem widzimy rozwój jedynego postępowego cudu zapisanego dla nas w Biblii. W każdym innym przypadku cudownej mocy Chrystusa widzimy, że jego wysiłki dokonują cudu przy jego pierwszym wysiłku. Jednak dotyk Chrystusa w tym przypadku nie w pełni uzdrowił oczy ślepego człowieka., Przyjrzyjmy się temu dokładniej, patrząc na werset 24.
wers 24 „spojrzał w górę i powiedział:” wyglądają jak chodzące drzewa. Widzę ludzi, wyglądają jak chodzące drzewa.'”
wszystkie czyny Jezusa, szczególnie otaczające relacje o jego cudach, były celowe i miały cel. Nie możemy zakładać, że Jezus namieszał za pierwszym razem, gdy dotykał tego człowieka i że nie był w stanie go całkowicie wyleczyć. Jezus nigdy nie popełnia błędów. Jezus nie był winny, że nie dopełnił cudu jednym dotknięciem., Było raczej potrzeba, aby Jezus dokonał tego cudu częściowo za pierwszym dotknięciem, a następnie całkowicie za drugim.
postępowa natura tego cudu większość uczonych interpretuje brak wiary w imieniu ślepca. Powodem rozwoju było wzrastanie wiary uzdrowionego. Tutaj znowu widzimy przykład współczucia Jezusa, gdy dostosował swoje cudowne dzieło do wzrastania człowieka w jego wierze, gdy cud był stopniowo dokonywany., Człowiek nie tylko został wzięty, aby być sam na sam z Chrystusem, ale potencjalnie jego rany byłyby również ukojone, a następnie cud został dokonany w dwóch etapach. Ten wzór pozwolił człowiekowi zaakceptować fakt, że był pod opieką kogoś, kto znał go intymnie i cierpliwie rozwijał jego wiarę. Jezus nie był tylko cudotwórcą, ale Zbawicielem i Panem, który przywracał mu wzrok i duchowo dotykał jego serca. Jezus pomógł mu przejść przez linię od niewiary do wiary.
werset 25, „Jeszcze raz Jezus położył ręce na oczy człowieka., Wtedy jego oczy zostały otwarte, jego wzrok został przywrócony, a on widział wszystko wyraźnie.”
w tym wersecie uchwycony jest ostateczny zbawczy dotyk naszego Zbawiciela. Współczucie boskiego Boga zostało wyrażone przez palce Jezusa, gdy dotknął człowieka po raz drugi. Niewidomy, prawdopodobnie już pełen podniecenia, ponieważ mógł przynajmniej coś zobaczyć po pierwszym dotknięciu, mógł pomyśleć, że cud się skończył. Jednak Jezus będąc doskonałym był zadowolony tylko z doskonałości i dopełnienia. Jezus nie był związany z systemem lub metodą wszystkich swoich cudów., Będąc w samej naturze Bożej, był wolny do czynienia według Jego woli, cokolwiek mu się podobało. W tej sytuacji jego pragnieniem było wzrastanie wiary człowieka. Zauważamy, że nie mówi, że człowiek może zobaczyć „tylko w porządku” lub „częściowo” po drugim dotknięciu. Stwierdza raczej, że jego wzrok został przywrócony i ” widział wszystko wyraźnie.”Jezus był prawdziwie” autorem i udoskonalaczem wiary „(Hebrajczyków 12: 3) dla tego człowieka.
werset 26, „Jezus posłał go do domu, mówiąc:” nie idź do wsi.,””
Po zakończeniu uzdrawiania tego człowieka i pomimo wielkiej radości, jaką musiał odczuwać niewidomy, Jezus polecił mu nie wracać do wioski. Mogło to być spowodowane tłumem ludzi, którzy czekali wewnątrz murów, pragnących zobaczyć wyniki. To przyniosłoby atak żądań Chrystusa, gdy ludzie usłyszeli o mocy Jezusa. Jezus chciał powstrzymać tłumy od ciągłego szukania go jako zwykłego Cudotwórcy, a nie prawdziwego Mesjasza. Uzdrowienie nie było głównym celem Chrystusa na ziemi., Chciał także uczyć i trenować, aby ostatecznie wskazać drogę do Boga.
Jezus nie powiedział uzdrowionemu, aby nigdy nikomu nie mówił, po prostu powiedział mu, aby nie szedł i do wioski. Z pewnością ten człowiek powiedziałby o tym swojej rodzinie i być może innym w trakcie swojego życia. Z biegiem czasu ludzie słyszeli o tym wydarzeniu i jak widzimy dzisiaj, zostało ono zapisane w Nowym Testamencie, aby każdy mógł je przeczytać przez wieki później. Ale w tej chwili Jezus po prostu prosił o posłuszeństwo, pouczając człowieka, aby nie wracał do wioski., W końcu, jak radosne musiało być to, że mógł odejść i widzieć wszystko wyraźnie.
podsumowując, wiele możemy się nauczyć z tego boskiego incydentu. Ogólnie możemy ufać, że Bóg jest świadomy stanu naszej wiary i tego, co należy zrobić, aby mogła rosnąć. On pragnie zabrać nas do miejsc samotności z nim, że możemy inaczej uniknąć. Czy to w samotności, czy we Wspólnocie, musimy być otwarci na jego dążenie do naszych dusz przez obecność Ducha Świętego, aby nasza relacja z nim wzrastała w zrozumieniu., Często w słodkiej komunii z naszym Zbawicielem doświadczamy w pełni Jego uzdrawiającego dotyku.
przypomina nam to również, że Jezus zna nasze rany i spotyka nas tam, gdzie jesteśmy, aby zabrać nas do miejsca całkowitego odkupienia. On nie rozciągnie naszej wiary bardziej, niż możemy znieść, ale będzie zajmował się naszymi ranami, gdy ujawni nam więcej siebie. Przez przypadek uzdrowienia niewidomego w Betsaidzie otrzymujemy słodką relację z tego, jak Jezus otwiera oczy naszych serc, abyśmy mogli widzieć go wyraźniej.,
SaveSave
SaveSave
SaveSave
SaveSave