każdego ranka budzę się, myję, ubieram się, jem śniadanie, a następnie spędzam około pięćdziesięciu minut przeciągając, przepychając i lśniąc moje oszołomione ciało na pociągi i przez tłumy i do pracy. Nienawidzę dojazdów do pracy i nie jestem sama. Dojazdy do pracy to, prawie wszyscy się zgadzają, absolutny Brud.

zajmuje też dużą część naszego życia., Analiza TUC wykazała, że całkowity średni czas dojazdu do pracy w Wielkiej Brytanii wynosi mniej niż godzinę dziennie (58,4 minuty). Występują tu różnice regionalne, a najdłuższy dojazd mają Londyńczycy (81 minut). Istnieją również duże różnice w zależności od środka transportu, z tych w pociągach, autobusach i metrze mają najdłuższe dojazdy (z których wszystkie są ponad godzinę).

dojazdy też są coraz dłuższe. Niezależnie od tego, w jaki sposób dojeżdżasz, w prawie każdym regionie, długość dojazdu wzrosła w ciągu ostatniej dekady., Dla tych, którzy podróżują pociągiem, są również droższe. W ciągu ostatnich dziesięciu lat taryfy kolejowe wzrosły dwukrotnie szybciej niż płace. Coraz trudniejsze staje się również dotowanie autobusu.cięcia w Radzie prowadzą do drastycznego spadku liczby przejazdów autobusami dotowanymi ze środków publicznych, a od 2010 r. tysiące tras zostało odciętych lub całkowicie zezłomowanych.

redukcja usług autobusowych najbardziej uderza w osoby w gospodarstwach domowych o niskich dochodach, ponieważ są one bardziej prawdopodobne niż inne grupy dochodowe, aby podróżować autobusem, i są już często wyceniane z podróży kolejowych., Dla tych, którzy są w stanie dostać autobus lub pociąg do pracy, ani nie oferują niezawodność powinni. Jedna piąta osób, które nie jeżdżą do pracy, twierdzi, że ich dojazd jest utrudniony z powodu nierzetelnego transportu publicznego.

jazda do pracy nie ułatwia sprawy. W tej samej ankiecie, 40 procent osób, które podróżują do pracy samochodem, stwierdziło, że ich dojazd był utrudniony z powodu korków., Z analizy Equality Trust wynika, że prawie połowa gospodarstw domowych o najniższych dochodach i 30 proc. w drugim NAJNIŻSZYM, nie ma dostępu do samochodu.

te długie dojazdy wpływają na nasze zdrowie. Dłuższy czas dojazdu do pracy wiąże się ze zwiększonym stresem i wyższym ciśnieniem krwi i daje nam mniej czasu na robienie rzeczy, które są dla nas dobre, takich jak gotowanie zdrowszej żywności lub coraz więcej snu. Większość osób dojeżdżających do pracy decyduje się na dojazd do pracy, co ma również wpływ na środowisko.,

te drogie, szkodliwe dla zdrowia, długie dojazdy są dla wielu solą w ranie: dodatkowym bólem jest fakt, że pracownicy z Wielkiej Brytanii już spędzają najdłuższe godziny w UE. Jak ograniczyć czas, który spędzamy na dojazdach?

długie i drogie dojazdy nie mają tylko jednej przyczyny., Są one wynikiem doskonałej burzy wad w naszej gospodarce: wyższe ceny mieszkań i czynszów odsuwające ludzi od miejsca pracy, brak inwestycji w transport publiczny, masowe cięcia w Radzie prowadzące do anulowania autobusów, brak prawdziwie elastycznej pracy, koncentracja dobrze płatnych miejsc pracy w niektórych obszarach oraz gospodarka pełna regionalnych i geograficznych dysproporcji.

rozwiązywanie długich dojazdów wymaga rozwiązania tych problemów. Niektóre z nich sprowadzają się do poprawy połączeń transportowych między miejscem pracy a miejscem zamieszkania., Jak podkreśla centrum miast, ludzie mają tendencję do dojazdów do pracy w miastach i regionach, a nie między miastami.

nie oznacza to, że nie inwestujemy w transport międzymiastowy, ale raczej, że musimy również inwestować w transport w miastach, miasteczkach i regionach. Szybszy pociąg z Birmingham do Londynu jest przydatny, ale potrzebujemy również lepszego transportu publicznego między miastami i z obszarów wiejskich do miast.

ważną częścią tego jest odwrócenie cięć finansowania publicznego na usługi autobusowe, a także przywrócenie usług kolejowych do publicznej własności. Prywatyzacja okazała się porażką., Dobrze finansowany, niedrogi i regulowany system transportu publicznego pomoże zaradzić temu, że w każdym regionie z wyjątkiem Londynu zdecydowana większość osób dojeżdżających do pracy nadal jeździ.

pracodawcy też mają swoją rolę do odegrania. Elastyczność nadal nie jest normą w miejscach pracy – ponad połowa pracowników w Wielkiej Brytanii (58%) nie ma dostępu do flexi-time. Praca w domu może wzrosnąć w ciągu ostatniej dekady, ale zbyt wielu pracodawców nadal polegać na zarządzaniu przez frekwencję, mimo że istnieje wyraźne zapotrzebowanie ze strony ludzi pracujących na większą elastyczność.,

zapewnienie pracownikom większej kontroli nad ich godzinami i schematami pracy, w tym prawdziwej elastyczności i pracy w domu, w miarę możliwości, pomoże nam odejść od wszystkich dojazdów do pracy w tym samym czasie, a tym samym zmniejszyć obciążenie dróg i systemów transportu publicznego.

w szerszej skali, rząd potrzebuje strategii przemysłowej, która zapewnia wspaniałe miejsca pracy i możliwości wszędzie, a nie koncentruje się w kilku miastach lub regionach., Potrzebujemy gospodarki, która zapewni dobre miejsca pracy, światowej klasy usługi publiczne oraz silny głos pracowników i mechanizmy negocjacji zbiorowych we wszystkich częściach kraju.

pomoże nam to zmienić gospodarkę tak, aby działała ona w sposób, który wzmacnia pozycję ludzi w ich społecznościach i miejscach pracy. W rezultacie objawy naszej wadliwej gospodarki, takie jak długie dojazdy, zaczną znikać.

Articles

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *